Dom Emeryta | Dom Rekolekcyjny | Drabina Jakubowa | Duchowa Rehabilitacja - wszystko w jednym miejscu

  • Aktualności
  • O nas
    • Delegat ds Ochrony Dzieci i Młodzieży
    • Deklaracja ochrony danych osobowych
    • Polityka Ochrony Małoletnich i Podopiecznych Zależnych
    • Kodeks zachowań
  • Wolontariusze
    • Nasze świadectwa
    • Zaplecze wolontariatu
    • Chcę jechać na wolontariat. Co dalej?
  • Podopieczni
  • Dobroczynność
    • Przypnij Skrzydła Aniołowi
    • Raporty z działalności
      • Sprawozdanie za 2022 rok
      • Sprawozdanie za 2023 rok
      • Sprawozdanie za 2024 rok
  • Orioniści
  • Kontakt
    • Kontakt ogólny
    • FB
    • Instagram
    • Blog

Artykuły

Nie zgadniesz kto kiedyś był wolontariuszem i co z tego wynikło!

  • Drukuj
  • E-mail

Podczas procesyjnego wejścia do kościoła ksiądz biskup nagle podszedł do podopiecznej Bogusi na wózku inwalidzkim, jakby się od dawna znali, przywitał się serdecznie i widząc jej uśmiech i otwartą postawę - przytulił. Zupełnie, jak my na turnusie, naturalnie, jakby to było całkiem oczywiste, że biskup się tak wita z każdym... ale na początku tak nie było.

male swiecenie.jpg


- Bałem się, bo nie miałem wcześniej doświadczenia z osobami z niepełnosprawnościami. - W kawiarni "Nasze Niebo w Mieście" siedzieliśmy przy stolikach obok siebie; Bogusia i wolontariusze przy jednym, księża z biskupem obok. Właśnie skończył się obiad, podczas którego świętowaliśmy święcenia Przemka i Grzegorza. Przy herbacie i kawie ksiądz biskup opowiadał dalej...
- Byłem wtedy jeszcze klerykiem. Wysłano mnie z Seminarium Warszawskiego na obowiązkowe praktyki do Łaźniewa na 2 tygodniowy turnus z osobami z niepełnosprawnościami. Był upalny dzień, powietrze stało w miejscu, a ja z każdą minutą czułem coraz większy opór. Im bliżej byłem ośrodka, tym bardziej opadałem z sił. Na dodatek wysiadłem z autobusu przystanek wcześniej i z walizką nie lekką szedłem pieszo. Nie miałem żadnej ochoty tam jechać. Bałem się. Nie wiedziałem, czego się spodziewać i nie czułem się gotowy na spotkanie z grupą osób z niepełnosprawnościami.

- Kiedy dotarłem i zobaczyłem uczestników, ogarnęła mnie panika. Pamiętam swoje pierwsze myśli: "O matko, ci ludzie tacy powykręcani... czy można ich w ogóle dotknąć?" Wszystko we mnie krzyczało, żeby uciekać.
- A potem… stało się coś, czego nie potrafię do końca wyjaśnić. Coś się we mnie odblokowało. Przebywanie z życzliwymi i bardzo pomocnymi wolontariuszami oraz radosnymi podopiecznymi, ta niesamowita atmosfera miejsca, ciepło, serdeczność. To wszystko zmieniło moje nastawienie. I dziś, po latach, z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że to był jeden z najważniejszych momentów mojego życia.

W czasie święceń ksiądz biskup mówił homilie do nowych księży, przypominając: - Papież Franciszek nauczał nas, że kapłan ma być pasterzem, a nie urzędnikiem! Pachnieć przed Bogiem owcami, a przed ludźmi Bogiem.

Obejrzyj kroniki przedstawiające turnusy w Łaźniewie i przekonaj się jak to wyglądało np. w 1992 roku.

Takim świadectwem podzielił się z nami ks. biskup Tadeusz Pikus, który w sobotę właśnie udzielał sakramentu święceń kapłańskich Przemkowi i Grzegorzowi – dwóm Orionistom, którzy również jako klerycy mieli obowiązek przyjechać na taki turnus, już w Brańszczyku. W tym roku, już jako księża, będą głosić Ewangelię, prowadząc m. in. rekolekcje na naszych turnusach. Czyż to nie piękna sukcesja???

504731968_1038334985069472_5557925890512229327_n.jpg

TUTAJ obejrzysz pozdrowienia od KSIĘDZA Przemak chwilę po święceniach!

Na przestrzeni lat niejeden kleryk i ksiądz opowiadał nam, jak bardzo doświadczenie turnusu zmieniło jego życie. Na lepsze. Na głębsze. Na bardziej Boże. To dla nas ogromna nadzieja – bo przecież ksiądz ma się uczyć kochać Kościół tak, jak Chrystus go ukochał. A Kościół to MY!

Z tego względu z całego serca chcemy podziękować wszystkim tym, dzięki którym turnusy Drabiny Jakubowej w ogóle mogą się odbywać – naszym niezastąpionym wolontariuszom, kochanym podopiecznym, oddanym koordynatorom, księżom rekolekcjonistom i hojnie wspierającym nas darczyńcom.

To właśnie dzięki ich obecności, pracy, modlitwie i ofiarności – tworzy się przestrzeń, w której klerycy, kapłani, a także świeccy mogą uczyć się miłości: tej prawdziwej, konkretnej, nieraz trudnej, ukrytej w codziennych obowiązkach, prostych gestach i wzruszających spotkaniach.

Kto wie, jakie owoce w życiu Przemka i Grzegorza przyniesie doświadczenie turnusów. Kto wie, dokąd Bóg poprowadzi ich w Kościele?

  • Start
+ | - | reset
Copyright © Drabina Jakubowa - Księża Orioniści 2015 2025 All rights reserved. Custom Design by Youjoomla.com
Aktualności