Ania, to pogodna 36-letnia dziewczyna. Obecnie mieszka w Domu Pomocy Społecznej w Brwinowie. Jest pełna energii, którą wykorzystuje podczas realizacji swoich pasji: chodzi na warsztaty terapii zajęciowej, maluje oraz bardzo ładnie śpiewa. W realizacji swoich zainteresowań nie przeszkadza jej niepełnosprawność – Ania jest niewidoma oraz choruje na mózgowe porażenie czterokończynowe.
Bardzo ważną częścią życia Ani są turnusy w Brańszczyku. Jak sama mówi, Drabina Jakubowa pomogła jej zrozumieć sens niepełnosprawności. Jednocześnie, to miejsce, gdzie może poznać nowych przyjaciół, czuć się akceptowaną. Bez pomocy wolontariusza pobyt Ani w Brańszczyku nie byłby możliwy. Do funkcjonowania podczas Drabiny Jakubowej potrzebuje stałej pomocy, nie tylko podczas jedzenia, picia, spacerów, czy toalety, ale również do opisywania otaczającego świata. Taki wolontariusz to ręce, nogi i oczy Ani.
Czemu zbieramy pieniądze? Podopieczni płacą za pobyt na turnusie. Płacą jednak tylko za siebie! Nie za wolontariusza! Kwota, jaką wpłacają wystarcza na pokrycie kosztów ich pobytu i zabezpieczenia im ich potrzeb - zamieszkanie, wyżywienie, ubezpieczenie, podstawowa opieka medyczna itp. Wielu naszych podopiecznych zwyczajnie nie stać na więcej. Ponadto przyjazd do Brańszczyka to dodatkowe koszty dla nich - przecież muszą mieć swoje leki, pampersy, specjalny sprzęt, a sam dojazd dla osób na wózku często oznacza spore wydatki!
Dlatego szukamy pomocy w pokryciu kosztów pobytu wolontariusza. Pomożesz przypiąć skrzydła kolejnemu z naszych sympatycznych aniołów?
Wielkie dzięki! Deo gratias - jak mawiał ks. Orione.
Każdy gest dobroci, również pomoc finansowa, który pochodzi ze szczerego serca jest miły Bogu. Cieszymy się ogromnie z Pani/Pana pomocy! Mamy nadzieję, że dzięki temu uda się zrobić wiele dobrego dla naszych podopiecznych!