Bez wąpienia jest to czas spotkania.
Czas spotkania między wolontariuszami i ich podopiecznymi. Wspólne rozmowy, spacery, pomoc przy posiłkach i przy kąpieli.
Czas na uśmiech, drobny gest i bezcenną pomoc.
Jest też czas zabawy i śmiechu, niekiedy do łez, podczas pogodnych wieczorków. Wolontariusze niejednokrotnie stają na rzęsach, aby stworzyć atrakcje, które wywołają radość na twarzach ich podopiecznych.
Jest i kulminacja turnusowego czasu, czyli oczywiście bal przebierańców, na który wszyscy podopieczni (ale zapewne nie tylko oni! ;) ) czekają cały rok.
"Czy ja też mogę być bliżej Boga?" zapytał przed mszą świętą Łukasz, podjeżdżając na wózku do księdza.
Msza święta.
Chwila zwolnienia, zatrzymania się w biegu, refleksji.
Moment na to, by zastanowić się, po co my tutaj tak naprawdę jesteśmy.
Czas na to, by jak Maria obrać dla siebie najlepszą cząstkę i skierować swe spojrzenie ku Bogu.
Bo prawda jest taka, że to turnus rekolekcyjny nie tylko dla podopiecznych, ale i dla nas, wolontariuszy. I właśnie ta niedzielna ewangelia przypomina nam o tym, że nie możemy być tylko tacy jak Marta, pomagający i krzątający się wszędzie, ale nie mający czasu na to, co przecież powinno być dla nas podstawą.
Tak jak Łukasz potrzebujemy pragnąć bycia bliżej Boga, bo wtedy zgodnie z hasłem rekolekcji, Duch będzie miał szansę umocnić w nas miłość.
Bo tylko dzięki miłości możemy każdego dnia stawać się lepszymi wolontariuszami dla naszych podopiecznych.
Turnus II w Brańszczyku 19-21 lipca 2019